Podsumowanie 5. kolejki I oraz II ligi

Podsumowanie 5. kolejki I oraz II ligi

Jesteśmy już po 5 kolejce Ligi Halowej LZS Gmina Oława i nasuwa nam się jeden wniosek - im dłużej trwają rozgrywki, tym robi się coraz ciekawiej. I to nie tylko na samym parkiecie, ale również w ligowych tabelach.

Zmagania drugoligowców rozpoczęły się od bardzo interesująco zapowiadającego się starcia M$ Biznes z Oleśnicą Małą. Obydwu drużynom zależało bardzo na zwycięstwie, dlatego też zarówno jedni jak i drudzy podeszli do tego spotkania bardzo skoncentrowani i niemalże w najsilniejszych składach. Biorąc pod uwagę fakt, że i Biznes, i Oleśnica są ostatnio na fali wznoszącej byliśmy przekonani, że będzie to wyrównana batalia. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem nagrodę dla najlepszego zawodnika 4. Kolejki odebrał kapitana Oleśnicy - Artur Dewerenda.

Tego dnia lepiej w marcinowickiej hali czuli się doświadczenie gracze M$, którzy po bardzo solidnym występie mogli cieszyć się z kolejnych3 punktów, ogrywając Oleśnicę w stosunku 3:1.

W drugim pojedynku Famel Oława jak na lidera przystało rozprawił się z Życiem Osiedli aplikując im aż 10 bramek, tracąc tylko dwie. Na pochwałę w Życiu Osiedli zasługuje na pewno postawa Przemysława Lubeckiego, który po raz kolejny gra bez żadnych kompleksów i naprawdę po kilku jego akcjach ręce same składały się do oklasków. Kolejne 5 bramek do swojego konta dorzucił Jacek Zarówny i jeśli nadal będzie tak skuteczny to tytuł króla strzelców może sobie zapewnić na kilka kolejk przed końcem rozgrywek.

Arcyważne zwycięstwo w meczu z Husarią odnieśli Sami Swoi. Przywykliśmy już do tego, że w spotkaniach z udziałem marcinkowiczan pada niewiele goli. Tak było i tym razem - podopieczni Roberta Mruka zagrali bardzo rozsądnie „w tyłach” i mimo niekorzystnego wyniku na początku spotkania (przegrywali 1:0), po dwóch bramkach Skorupy mogli cieszyć się z 3 punktów. Niewątpliwie bohaterem tego spotkania okrzyknięto bramkarza BaruSami Swoi Adriana Pałuckiego - jego liczne interwencie i obronione na minutę przed końcem trzy przedłużone rzuty karne (dwa razy zawodnik Husarii uderzył bez gwizdka, dlatego konieczne były powtórki) w głównej mierze przyczyniły się do sukcesu aktualnego wicelidera.

Pierwszym tryumfem może pochwalić się Suwmiarka, która w pojedynku z GTS była do bólu skuteczna i ostatecznie zwyciężyła swoje spotkanie 10:0.

W przedostatnim meczu borykajaca się z problemami kadrowymi św.Katarzyna rywalizowała z niewiele lepiej spisującą się drużyną Jagienki. Jednka to podopieczni PiotraMijała okazali się lepsi i pewnie pokonali „Orłów” 4:1.

Na zakończenie drugoligowych zmagań w 5. Kolejce byliśmy świadkami trzymającego w napięciu do ostatniego gwizdka pojedynku Jimi Team z Domaniowem. Od początku bliżej zwycięstwa była drużyna Jimiego, która trzykrotnie wychodziła na jednobramkowe prowadzenie, ale determinacja i ambicja zawodników z Domaniowa została nagrodzona. Gol Dziumakowskiego w ostatnich minutach sprawił, że obydwie ekipy podzieliły się punktami i patrząc na przebieg całego meczu to remis wydaje się być wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym.

Piątą kolejkę w I lidze zainaugurowało spotkanie coraz lepiej spisującego się Last Pubu z bardzo słabo grającym w tej edycji Viatelecome. Podopieczni PiotraMijała nie pozostawili swoim rywalom złudzeń i w bardzo przekonywujący sposób ograli Via 8:0. Patrząc na formą zawodników z Last Pubu śmiało na ten moment można nazwać ich głównym faworytem do końcowego tryumfu.

Okrzyknięte hitem kolejki starcie Mad-Budu z Sed-Metem od samego początku stało na bardzo wysokim poziomie. Nie brakowało efektownych goli, widowiskowych zagrań i fenomenalnych interwencji bramkarzy, a w szczególności Artura Walczaka, który kilkakrotnie w ekwilibrystyczny sposób ratowała swoją drużynę przed utratą bramki. Niewykorzystane sytuacje Mad-Budu zemściły się dosłownie na niecałe 2 minuty przed końcem spotkania. Podopieczni Damiana Madeja prowadząc 3:1 pewnie kroczyli ku fotelowi lidera. Jednak wtedy przedłużony rzut karny, wykorzystany przez Szponara okazał się punktem kulminacyjnym. Sed-Met poczuł krew i po szybkim wyrównaniu za sprawą samobója Pańkowskiego nie rezygnował z walki o 3 punkty. Na dosłownie 10 sekund przed końcową syreną przed szansą na skompletowanie hat-tricka stanął popularny „Szponiu”, ale próba lobowania świetnie dysponowanego tego wieczora Walczaka w sytuacji „sam na sam” zakończyła się fiaskiem.

Z remisu najbardziej ucieszył się Last Pub, który objął przewodnictwo w ligowej tabeli.

Po dwóch kolejnych zwycięstwach do meczu z Weną przystępowała Bystrzyca. „Wioska Cudów” podtrzymała świetną passę i ograła 4:2 podopiecznych Tomasza Jurczaka. Wena po raz kolejny rozczarowała i teraz bliżej jej do spadku aniżeli do obrony tytułu.

Przed meczem statuetkę dla najlepszego zawodnika poprzedniej kolejki odebrał kapitan Bystrzycy - Michał Gałaszewski.

Wszystkim kibicom serdecznie dziękujemy za obecność i już teraz zapraszamy na 6. kolejkę w niedzielę 24 stycznia. Startujemy o godz. 13:30!

WYNIKI 5. KOLEJKI LZS LIGI HALOWEJ - GMINY OŁAWA:

II LIGA:

M$ Biznes - Amator Oleśnica Mała 3:1
BRAMKI: Dariusz Rudnicki, Marek Sturlis, Przemysław Rakoczy - Artur Dewerenda

Życie Osiedli - Famel Oława 2:10
BRAMKI: Przemysław Lubecki, Arkadiusz Kwieciński - Jacek Zarówny - 5, Jakub Polanowski - 3, Mateusz Wojciechowski, Damian Dewerenda

Husaria - Sami Swoi 1:2
BRAMKI: Radosław Diakowski - Jakub Skorupa - 2

GTS Siechnice - Suwmiarka Godzikowice 0:10
BRAMKI: Maciej Stachowicz - 3, Wojciech Półrolniczak - 3, Paweł Bekieszczuk - 3, Remigiusz Chowaniak, bramka samobójcza

Jagienka - Orzeł Święta Katarzyna 4:1
BRAMKI: Łukasz Anklewicz - 2, Kasper Makowski, Łukasz Orzechowski - Damian Nowak

Jimi Team - Domaniów 3:3
BRAMKI: Patryk Kendzierski - 2, Maciej Zarówny - Wojciech Nowak, Michał Dziumakowski, bramka samobójcza

I LIGA: 

Last Pub - Viatelecome 8:0
BRAMKI: Waldemar Gancarczyk i Mateusz Peroński - po 2, Mateusz Gancarczyk, Janusz Gancarczyk, Piotr Słonina, Michał Sikorski

Mad-Bud Marcinkowice - Sed-Met 3:3
BRAMKI: Emil Kędzior - 2, Łukasz Pańkowski - Mateusz Szponar - 2, bramka samobójcza

Bystrzyca-Wioska Cudów - Wena Team 4:2
BRAMK: Patryk Dobrzańki, Mateusz Żygadło, Piotr Bekalski, Michał Gałaszewski - Dominik Wejerowski, Rafał Kohut)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości